Znani artyści, pisarze, gwiazdy i ich psy

Znani artyści, pisarze, gwiazdy i ich psy

Gwiazdy i ich psy-na przestrzeni lat było wiele znanych gwiazd kina, malarstwa, literatury, które miały równie sławnych psich towarzyszy życia.
Od wieków psy towarzyszą twórcom w pracy i codzienności. Wzmacniają emocje, inspirują, koją niepokój i łagodzą samotność. Wielu artystów przyznaje, że to właśnie pies pomógł im tworzyć. Ich relacje z czworonogami przepełniają czułość, głębia i oddanie. Opowieści te chwytają za serce, ale też pokazują ludzkie oblicze geniuszu.

Frida Kahlo i jej ukochane psy Xoloitzcuintle

Frida Kahlo kochała psy tak samo jak sztukę i Meksyk. Często przedstawiała je na swoich autoportretach. Najczęściej malowała nagie psy rasy Xoloitzcuintle. Symbolizowały one lojalność, starożytność i duchowość. Wierzyła, że pomagają duszom w wędrówce do zaświatów. Jeden z jej ulubionych psów nazywał się Mr. Xolotl. Towarzyszył jej podczas choroby i cierpienia. Dzięki niemu czuła ciepło, którego brakowało jej w relacjach z ludźmi.

Diego Rivera and Frida Kahlo with their "xoloitzcuintlis"

Charles Dickens i jego wierny Turk

Dickens pisał do świtu, a jego pies leżał u stóp. Nazywał się Turk i należał do rasy mastiff. Towarzyszył pisarzowi niemal wszędzie – także podczas podróży. Dickens mawiał: „Lojalność psa leczy więcej niż tysiąc słów.” Kiedy Turk zmarł, Dickens długo nie mógł pisać. W jednym z listów wyznał, że czuje się, jakby stracił część siebie. Zwierzęta traktował jak rodzinę i przyjaciół. W jego domu psy miały własne legowiska i ulubione miejsca.

Pablo Picasso i dachowiec Lump

Pablo Picasso nie tylko malował, ale i kochał psy. Najbardziej kochał jamnika o imieniu Lump. Lump należał pierwotnie do fotografa Davida Douglasa Duncana. Pewnego dnia odwiedził Picassa i… został na zawsze. Picasso powiedział wtedy: „Ten pies należy do mnie bardziej niż ja sam.” Lump pozował do jego prac i spał przy sztalugach. W 1962 roku Picasso stworzył serię portretów jamnika w stylu Velázqueza. Nazwał go swoim „duchowym bratem” i nigdy się z nim nie rozstał.

Pablo Picasso

Virginia Woolf i zainspirowany Flush

Pisarka miała słabość do cocker-spanieli. Jej ulubieńcem był pies o imieniu Pinka. Wcześniej zachwyciła się też historią Flusha, psa Elizabeth Barrett Browning. Napisała o nim całe opowiadanie zatytułowane „Flush”. Pokazała w nim świat widziany oczami psa – pełen zapachów, emocji i przywiązania. Przez tę opowieść dała głos milczącemu towarzyszowi człowieka. Jej pies był z nią podczas kryzysów i załamań. Pomagał przetrwać samotność i depresję.

Andy Warhol i jego psy jako ikony

Warhol słynął z miłości do jamników, szczególnie do Archiego i Amosa. Zabierał ich na wystawy, do galerii i sesje zdjęciowe. W jednym z wywiadów powiedział: „Moje psy rozumieją mnie lepiej niż ludzie.” Fotografował je, malował, a nawet dawał im swoje ubrania. Bywało, że zamawiał dla nich specjalne dania z restauracji. Archiego często nazywał „lepszą wersją siebie”. Twierdził, że pies nie kłamie i nie gra roli, w przeciwieństwie do ludzi.

Andy warhol

Ernest Hemingway i wataha psów

Hemingway miał słabość do zwierząt – psów, kotów, koni. Na Kubie trzymał aż kilkanaście psów różnych ras. Każdy miał imię, legowisko i rytuał dnia. W listach pisał, że psy uczą lojalności i odwagi. Uwielbiał bawić się z nimi przed pisaniem i po pracy. Jeden z jego ulubionych psów, Black Dog, towarzyszył mu przy pisaniu „Starego człowieka i morze”. Gdy pies zginął, Hemingway długo nie potrafił wziąć pióra do ręki. Mówił, że bez psiej obecności „świat wydaje się pusty i dźwięczy ciszą”.

Edith Wharton i bajkowy ogrodowy cmentarzyk

Edith Wharton kochała ogrody, książki i psy. W swojej posiadłości miała mały cmentarz dla zmarłych pupili. Każdy grób miał imię, datę i pożegnalny cytat. Pisała o swoich psach z czułością i humorem. W jednej z książek wspominała psa, który warczał na gości bez wyjątku. Śmiała się, że miał lepszy instynkt niż niejeden krytyk literacki. Psy były z nią podczas pisania „Domu radości” i „Wiek niewinności”. Twierdziła, że ich obecność daje jej poczucie sensu.

Agatha Christie i bezgraniczne oddanie

Autorka kryminałów ceniła lojalność ponad wszystko. Dlatego pokochała psy bez reszty. Jej ulubieniec, Peter, był spokojnym, wyważonym terrierem. Często siedział u jej boku, gdy rozwiązywała intrygi fabularne. Czasem miał własną poduszkę obok maszyny do pisania. Christie pisała o nim w dziennikach: „Peter czuje, gdy zbliża się zbrodnia.” Choć mówiła to z przymrużeniem oka, jej pies miał faktyczny wpływ na rytm pisania.

Gwiazdy i ich psy – David Bowie i życiowa cisza z Maxem

Bowie, chociaż scenicznie ekstrawagancki, prywatnie kochał spokój i zwierzęta. Miał psa Maxa, z którym spędzał czas z dala od świateł reflektorów. Max towarzyszył mu podczas nagrań albumu „Reality”. W jednym z wywiadów artysta powiedział: „Cisza z Maxem brzmi lepiej niż tysiąc koncertów.” Pies był jego azylem, schronieniem i inspiracją. Chodził z nim na długie spacery po Central Parku. Bowie nosił przy sobie zdjęcie Maxa nawet w trasie.

Emily Dickinson i absolutna miłość do Carlo

Dickinson rzadko wychodziła z domu, ale miała stałego towarzysza. Jej wielki czarny pies, Carlo, był nie tylko stróżem, ale i przyjacielem. Towarzyszył jej w samotnych spacerach po ogrodzie. Pisała o nim w wierszach, nazywała go „najwierniejszym z ludzi”. Carlo był z nią przez 16 lat, aż do swojej śmierci. Po jego odejściu przez długi czas nie napisała ani słowa. W jednym z listów do przyjaciółki wyznała: „Zgasł promień światła, który wiódł mnie przez życie.”

Stephen King i ukochany Molly

Król horroru od lat pokazuje miękkie serce dla zwierząt. Jego pies Molly, znana fanom jako „The Thing of Evil”, często pojawia się na Twitterze. King pisze o niej z humorem i czułością. Zdarza się, że dzieli się zdjęciami Molly na maszynie do pisania. Mówi, że czasem radzi się jej w sprawach fabularnych. Kiedyś napisał: „Gdyby pies mógł pisać, wydałby lepszy horror niż ja.” Dla pisarza Molly towarzyszy w codziennych rytuałach, daje mu spokój i równowagę.

Stephen King z psem

Psy towarzyszyły ludziom od tysięcy lat, ale twórcom dają coś więcej. Są lustrem ich dusz, emocji, lęków i nadziei. Artyści, pisarze i gwiazdy widzą w nich nie tylko towarzyszy, ale też współtwórców. Dzięki psom rodzą się wiersze, obrazy, filmy i symfonie. W ich oczach twórcy dostrzegają to, czego nie odnajdują w ludziach. Te opowieści uczą czułości, wierności i wrażliwości.

 

Hey Dog Co. Goods for dogs